Funkcjonariusze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego sprawdzają na Podkarpaciu wątek zbiorowego zakażenia bakterią legionelli na Podkarpaciu. – ABW prowadzi czynności, które mają wykluczyć działania sabotażowe w tej sprawie – przekazał Interii Stanisław Żaryn, pełnomocnik rządu ds. bezpieczeństwa przestrzeni informacyjnej RP.O sprawie jako pierwsze poinformowało radio RMF. Służby zainteresowały się baterią legionelli, ponieważ zakażenia pojawiły w strategicznym miejscu przy granicy z Ukrainą. Na Podkarpaciu znajduje się baza przerzutowa sprzętu wojskowego, którym Zachód wspiera broniącą się przed Rosją Ukrainę.
Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego ma badać między innymi wątek celowego sabotażu, w tym zatrucia sieci wodociągowej. – ABW prowadzi czynności, które mają wykluczyć działania sabotażowe w tej sprawie – przekazał Interii Stanisław Żaryn, pełnomocnik rządu ds. bezpieczeństwa przestrzeni informacyjnej RP.
– Dodatkowa czujność jest konieczna w tej chwili, z uwagi na aktualną skalę zagrożeń i wyzwań dla państwa polskiego. Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego trzyma rękę na pulsie, by Polska i Polacy pozostali bezpieczni – zapewnił Żaryn w nagraniu, które opublikował na Twitterze.

Legionella na Podkarpaciu. Nie żyje siedem osób
Główny Inspektor Sanitarny przekazał w piątek na antenie Polsat News, że w związku z zakażeniem legionellą zmarło już siedem osób. Krzysztof Saczka zaznaczył, że wszystkie ofiary “były mocno obciążone sytuacją zdrowotną”.Rzeszowski sanepid przekazał, że bakterię wykryto u 113 pacjentów hospitalizowanych na Podkarpaciu.Sprawę zakażeń legionellą bada również Rządowy Zespół Zarządzania Kryzysowego, o czym w piątek poinformowało Rządowe Centrum Bezpieczeństwa.

źródło: interia.pl