Minister zdrowia zapowiedział, że na najbliższe posiedzenie Sejmu trafi projekt ustawy, dzięki której pracodawca sprawdzi czy jego pracownik jest zaszczepiony przeciw Covid-19. Jakie znaczenie miałoby dla pracodawców takie rozwiązanie prawne? – zapytaliśmy Annę Rulkiewicz, wiceprezydent Pracodawców RP, prezesa Pracodawców Medycyny Prywatnej i prezes zarządu Grupy Lux Med.
Pracodawca, w oparciu o posiadane dane dotyczące poziomu wyszczepienia w miejscu pracy, może w sytuacji zagrożenia epidemiologicznego oszacować ilu pracowników będzie musiał odesłać na kwarantannę, a ile osób będzie mogło pozostać na swoich stanowiskach
Ustawodawca powinien pozostawić pracodawcom pewną swobodę w sposobie weryfikowania szczepień pracowników
Wciąż nie wiemy jak będą wyglądały finalne zapisy w ustawie, ale na ten moment wydaje się, że tego typu rozwiązanie nie wiązałoby się dla pracodawców ze znacznym obciążeniem finansowym czy organizacyjnym

Pracodawca sprawdzi, czy pracownik jest zaszczepiony. Projekt ustawy wkrótce trafi na Sejm

Pracodawca sprawdzi, czy pracownik jest zaszczepiony. Jak zapowiada minister zdrowia projekt ustawy w tej sprawie lada moment trafi na posiedzenie Sejmu. Co zakłada?

Jak mówił kilka dni temu Adam Niedzielski dokument przewiduje możliwość reorganizacji pracy, ale “absolutnie nie ma możliwości, żeby pracownik otrzymał bezpłatny urlop ze względu na to, że jest niezaszczepiony”.3 listopada rzecznik rządu Piotr Müller potwierdził, że projekt trafi do Sejmu, ale ma zostać “dopracowany”.

– On budzi w jakichś kręgach pewne wątpliwości, moim zdaniem nieuzasadnione, bo ten projekt nie pozwala żeby w jakikolwiek negatywny sposób, finansowy na przykład, odbijało się cokolwiek na pracowniku – zapewniał.
O komentarz tego pomysłu poprosiliśmy Annę Rulkiewicz, wiceprezydent Pracodawców RP, prezesa Pracodawców Medycyny Prywatnej i prezes zarządu Grupy Lux Med.

Anna Rulkiewicz: Takie rozwiązanie wpisuje się w szerszy kontekst budowania zdrowego miejsca pracy. Jestem zdania, że wszyscy powinniśmy dbać nie tylko o własne zdrowie, ale też być w pewnym stopniu współodpowiedzialni za zdrowie osób wokół nas. Proponowane rozwiązania prawne idą w tym kierunku.

Pracodawca, w oparciu o posiadane dane dotyczące poziomu wyszczepienia w miejscu pracy, może w sytuacji zagrożenia epidemiologicznego oszacować ilu pracowników będzie musiał odesłać na kwarantannę, a ile osób będzie mogło pozostać na swoich stanowiskach. Innymi słowy, dajemy pracodawcy narzędzie, które pozwala mu realnie oszacować ryzyko przerwania ciągłości działania firmy.

W szczególnych przypadkach pracodawca może przekierować osoby niezaszczepione w takie miejsca i na takie stanowiska, na których ryzyko zarażenia będzie odpowiednio mniejsze. W tym wszystkim ważna jest też, by nadal pozytywnie motywować do sczepień. Statystyki jasno pokazują, że w przypadku osób zaszczepionych przebieg choroby jest znacząco lżejszy, przez co perspektywa szybkiego powrotu pracownika do firmy jest dużo lepsza.Rynek Zdrowia: Jak w praktyce mogłoby wyglądać sprawdzenie pracownika?

Ustawodawca powinien pozostawić pracodawcom pewną swobodę w sposobie weryfikowania szczepień pracowników. Są certyfikaty w postaci papierowej, są kody QR i specjalne czytniki, które już teraz są powszechnie wykorzystywane np. przy okazji różnych konferencji. Powstają też aplikacje na smartfony, które również powinny się sprawdzić w tej sytuacji. Wciąż nie wiemy jak będą wyglądały finalne zapisy w ustawie, ale na ten moment wydaje się, że tego typu rozwiązanie nie wiązałoby się dla pracodawców ze znacznym obciążeniem finansowym czy organizacyjnym.

źródło: rynek zdrowia.pl