Z dnia na dzień jest coraz gorzej. Koronawirus sieje spustoszenie w szpitalu przy ulicy Kondratowicza.
O tym, że Szpital Bródnowski stał się ogniskiem koronawirusa, pisaliśmy na targowek.info już sobotę rano. Wtedy groźnym wirusem zakaziło się w placówce przy ul. Kondratowicza łącznie 28 osób.
Po południu tamtego dnia szpital starał się uspokoić sytuację. „Nie mamy w tej chwili na terenie szpitala żadnego pacjenta ani pracownika z potwierdzonym wynikiem dodatnim badania w kierunku zakażenia COVID 19″ – zapewniała w sobotnim komunikacie dyrekcja z ul. Kondratowicza 8.
Niestety, koronawirus nie odpuścił. W poniedziałek Piotr Gołaszewski, rzecznik Szpitala Bródnowskiego, poinformował media o wielu nowych przypadkach zachorowań. Łącznie (od początku epidemii na Bródnie) w szpitalu stwierdzono 72 zachorowania: koronawirusa „złapało” tam 43 pacjentów i 29 członków personelu placówki.
Radio Kolor podaje, że z powodu infekcji zamknięte są 3 oddziały, czyli jedna piąta Szpitala Bródnowskiego. TVP dodaje, że z ok. 800 pracowników szpitala prawie 300 jest obecnie na zwolnieniach bądź nie pracuje z innych powodów. Portal OKO.press dotarł do informacji, że chorobę przeniosła na nowy oddział prawdopodobnie salowa, która miała kontakt z pracownicą kardiologii, gdzie już wcześniej wykryto koronawirusa.
„Ta osoba pracowała do tej pory na wolnym od zakażeń oddziale cały ubiegły tydzień. Chodziła przeziębiona, w zwykłej masce chirurgicznej. W sobotę miała gorączkę, koleżanka znalazła ją nieprzytomną w mieszkaniu. Przebadali ją, ma koronawirusa” – donosi OKO.press (ten portal doliczył się na Kondratowicza łącznie aż 77 zakażonych).
Jak poważna jest sytuacja na warszawskim Bródnie, wystarczy porównać ją z danymi z całej Polski. Wg stanu na wtorkowy poranek, w jednym szpitalu na ul. Kondratowicza zachorowało na koronawirusa więcej osób niż w całym województwie zachodniopomorskim, albo niż w województwach lubuskim i podlaskim razem wziętych.
źródło: targowek.info