Rośnie zadłużenie szpitali, samorządy zostały obciążone bez żadnego zabezpieczenia ogromnymi kwotami – powiedział prezes Związku Miast Polskich senator Zygmunt Frankiewicz (KO) podczas poniedziałkowej (17 lutego) konferencji w Senacie dot. zmian w finansowaniu systemu ochrony zdrowia w Polsce.
Zygmunt Frankiewicz zwrócił uwagę, że zwłaszcza powiatom, które są organami prowadzącymi dla wielu szpitali, już brakuje pieniędzy w budżetach na inne cele, a długi rosną.
– W miastach na prawach powiatu też ten problem jest ogromny. Zobowiązania w stosunku do jednego powiatu czy miasta, idą w dziesiątki milionów złotych. Także to blokuje rozwój i może doprowadzić do bankructwa wiele z tych samorządów – dodał.
Dodał, że nie chodzi tylko obciążanie samorządów. A także o zmianę systemu na bardziej efektywny, lepiej finansowany. – Nie może być tak, że nic się nie zmienia, poza tym, że samorządowi dodaje się obowiązków finansowych bez możliwości sprawczej, tj. np. wpływu na sposób finansowania, na zarządzanie, na system jako całość – powiedział.
Zadłużenie szpitali w Polsce sięga 15 miliardów zł – wskazał Adam Struzik, marszałek województwa mazowieckiego.
– Kolejki do specjalistów wydłużają się, zadłużenie szpitali rośnie. W tym roku na remonty i modernizację w podległych nam placówkach przeznaczymy z budżetu województwa ponad 250 mln. Jeśli szpital ma stratę, a władze województwa chcą uniknąć jego likwidacji, muszą pokrywać tę stratę, a zatem wyręczać NFZ, który przekazuje szpitalom niewystarczające na funkcjonowanie środki, co w rezultacie generuje straty – dodał.
Przypomnijmy, że Ministerstwo Zdrowia nie uważa, by zadłużenie szpitali było dramatycznie wysokie.
– Fakty są takie, że rzeczywiście mamy ogółem 14,3 mld złotych zadłużenia szpitali, w tym 2 mld zadłużenia wymagalnego. Z tym nie można dyskutować. Nie można jednak patrzeć na nominalną wartość 14 mld zobowiązań. Tę kwotę musimy odnieść w relacji do przychodów. Jeśli na to spojrzymy z perspektywy ostatnich 6 lat, widzimy constans – przekonywał wiceminister zdrowia Sławomir Gadomski podczas niedawnego (9 stycznia) posiedzenia Sejmowej Komisji Zdrowia.
– Relacja w procentach w zakresie długów wymagalnych wynosiła w 2012 roku 3,6 proc. Dzisiaj jest to 2 proc. Jeżeli weźmiemy pod uwagę wydatki NFZ w zakresie tylko leczenia szpitalnego, to widzimy tu wyraźny trend spadkowy. Na poziomie zobowiązań wymagalnych widać to jeszcze bardziej – 8,4 proc. w roku 2012 i 4,4 dzisiaj. To prawie dwa razy mniej – utrzymywał minister Gadomski.
PAP – Monika Witkowska