Minister zdrowia Adam Niedzielski podjął decyzję w sprawie opłat w sanatoriach. Kuracjusze mogą być zaskoczeni – pisze “Fakt”. I przypomina, że NFZ zapewnia kuracjuszom jedynie darmowe leczenie. Za pokój i wyżywienie muszą zapłacić z własnej kieszeni.
Pobyt w sanatorium jest tańszy od 1 października do 30 kwietnia. Jak wylicza “Fakt”, opłaty zaczynają się od 10,60 zł za miejsce w pokoju wieloosobowym bez łazienki, a kończą na 32,60 zł za pokój jednoosobowy z pełnym węzłem sanitarnym.

Drożej jest w sezonie od 1 maja do 30 września, gdy stawki wynoszą odpowiednio od 11,90 zł do 40,90 zł za dzień pobytu. “Czyli przy 21-dniowym leczeniu maksymalny koszt zakwaterowania to ok. 860 zł” – wskazuje dziennik.

Kuracjuszom groziła podwyżka, bo gdy inflacja jest wyższa niż 5 proc. rocznie, Ministerstwo Zdrowia aktualizuje opłaty o wskaźnik wzrostu cen. Było więc ryzyko podwyżki o 14,4 proc. dla kuracjuszy. Ale podwyżki nie będzie.
Nie będzie podwyżki opłat w sanatoriach. Ministerstwo tłumaczy powód

– Minister Niedzielski stwierdził, że okres, w którym cała Europa mierzy się z kryzysem gospodarczym, wywołanym m.in. przez atak Rosji na Ukrainę, nie jest dobrym momentem na zwiększanie odpłatności za pobyt w sanatorium – przekazał Wojciech Andrusiewicz, rzecznik Ministerstwa Zdrowia.Dodał, że choć nie mówimy o wysokich opłatach, to jednak dotyczą one osób niejednokrotnie w trudnej sytuacji materialnej i z napiętym budżetem.

Przypomnijmy, że trwają prace nad reformą leczenia uzdrowiskowego. “Od 2024 r. to pacjent sam ma decydować, do którego sanatorium pojedzie na turnus (biorąc pod uwagę leczone schorzenie). Uzdrowiska będą rywalizować ze sobą standardem i ceną, resort zdrowia planuje bowiem ‘uwolnienie’ opłat” – informuje “Fakt”.

źródło: money.pl