Najmniej problemów z dostępem do świadczeń stomatologicznych „na NFZ” powinni mieć mieszkańcy woj. podkarpackiego i lubelskiego, a najwięcej powodów do narzekań – mieszkańcy Mazowsza, Pomorza i Małopolski. Chodzi o liczbę podmiotów świadczących usługi stomatologiczne.

Coraz dłuższe kolejki do dentystów “na NFZ”. Powód? Liczba podmiotów, realizujących usługi stomatologiczne “na NFZ” spadła w ciągu ostatnich trzech lat o 17,3 proc.
Największy spadek liczby świadczeniodawców w stomatologii zanotowano w woj. kujawsko – pomorskim (aż o 24,6 proc. od 2019 r.)
Najmniej w kraju gabinetów pracujących “na NFZ” w stosunku do populacji jest w woj. mazowieckim
Coraz dłuższe kolejki do dentystów “na NFZ”

W ostatnich latach niezmiennie spada liczba świadczeniodawców, realizujących kontrakty stomatologiczne w ramach powszechnego ubezpieczenia zdrowotnego. W skali kraju od 2019 r. do 2022 r. (dane z końca marca) ubyło 17,3 proc. świadczeniodawców. Trendu tego nie można wytłumaczyć postępującą integracją rynku i podpisywaniem wyższych kontraktów jednostkowych. Lekarzy dentystów, zainteresowanych współpracą z NFZ, ubywa z każdym miesiącem. Z uwagi na brak zainteresowania ze strony świadczeniodawców – wygasające kontrakty nie są przedłużane, a część jest po prostu rozwiązywana.

Najgorsza pod tym względem sytuacja występuje na Mazowszu. Tam na jednego świadczeniodawcę, który realizuje kontrakt NFZ, przypada średnio 9419 mieszkańców województwa. Niewiele lepiej jest na Pomorzu (9126) i w Małopolsce (8618).
olacy skazywani na komercyjne usługi stomatologiczne

W województwach tych sytuacja w leczeniu stomatologicznym nie jest dramatyczna tylko dlatego, że wielu pacjentów z Warszawy, Trójmiasta i Krakowa ma możliwości, aby radzić sobie bez korzystania ze wsparcia NFZ. Nie wszystkich jednak jest stać na taki luksus, szczególnie mieszkańców Mazowsza żyjących poza aglomeracją stołeczną.

Stosunkowo lepsza sytuacja (co nie oznacza oczywiście, że dobra) występuje w woj.: podkarpackim, lubelskim i podlaskim. Tam na jednego świadczeniodawcę z kontraktem NFZ przypada odpowiednio 4444, 4703 i 5509 potencjalnych pacjentów, a więc dwukrotnie mniej niż na Mazowszu.

Coraz mniej Polaków liczy na opiekę stomatologiczną w ramach NFZ, a to ze względu na fakt, że koszyk świadczeń gwarantowanych jest więcej niż skromny. Trudno jest zatem przeprowadzić sanację jamy ustnej licząc na to co oferuje NFZ.

W efekcie, poza systemem powszechnego ubezpieczenia zdrowotnego Polacy wydatkują na leczenie stomatologiczne ok. 11 mld zł rocznie. Tymczasem roczny budżet NFZ, zarezerwowany na leczenie stomatologiczne, to niewiele ponad 2 mld zł.
Dentyści nie chcą podpisywać kontraktów z NFZ

Nie ma żadnych szans na poprawę sytuacji. Świadczeniodawców ubywa w każdym z województw. Trend ten jest szczególnie widoczny w woj. kujawsko – pomorskim, gdzie w ciągu zaledwie trzech lat liczba świadczeniodawców leczących zęby „na NFZ” spadła aż o 25 proc. Podobnie jest w woj. opolskim, a niewiele lepiej w woj. zachodniopomorskim i dolnośląskim.
W których woj. liczba świadczeniodawców stomatologicznych „na NFZ” jest najmniejsza w stosunku do populacji.

źródło: infodent24.pl