Od ponad roku przez Polskę przechodzi fala zwolnień. Wiele zakładów pracy zamyka się lub przenosi swoją produkcję poza granicę kraju. Portal infor.pl wskazał, że na taką sytuację mogą wpływać m.in. rosnące koszty pracy oraz lewe zwolnienia lekarskie. O fali zwolnień, która przechodzi przez Polskę pisaliśmy w money.pl wielokrotnie. Część z firm przenosi swoje produkcje poza granice kraju, część firm redukuje etaty, aby poprawić swoje wyniki, a jeszcze inne zamykają się na stałe. Przypomnijmy, że na koniec maja 175 zakładów ogłosiło, że planuje przeprowadzić zwolnienia grupowe obejmujące 16,2 tys. pracowników (w tym 0,4 tys. osób z sektora publicznego).

Portal infor.pl zwrócił uwagę na bolączki dużych i średnich firm w Polsce. Według raportu opublikowanego przez firmę Grant Thornton, koszty pracy oraz ceny energii stanowią największe wyzwania dla średnich i dużych przedsiębiorstw w Polsce. Z ankiety wynika, że aż 86 proc. polskich przedsiębiorców postrzega wysokie koszty pracy jako główną przeszkodę. Kolejnym istotnym problemem są ceny energii, które według 83 proc. respondentów nadal utrzymują się na wysokim poziomie. Ta sytuacja wpływa na rentowność przedsiębiorstw i stanowi znaczące obciążenie finansowe – wyjaśnia infor.pl. Wzrost płacy minimalnej oraz presja płacowa na różnych szczeblach, w połączeniu z niską stopą bezrobocia, wpływają na wzrost kosztów pracy – wskazał Marcin Mrowiec, główny ekonomista Grant Thornton.

Plaga L4 to bolączka pracodawców

Portal zaznacza także, że jednym z największych wyzwań, przed którymi stają pracodawcy, jest wysoka absencja pracowników, co wynika z danych firmy Conperio. Dane te pokazują, że w niektórych zakładach pracy aż 44 proc. zwolnień lekarskich jest wykorzystywanych niezgodnie z ich przeznaczeniem.

Ponadto w niektórych przedsiębiorstwach poziom absencji wynosi kilkanaście procent, co jest uważane za charakter patologiczny. Tego typu wskaźniki nieobecności mogą podnieść koszty działalności firmy nawet o jedną trzecią. W kontekście trudnej sytuacji gospodarczej, wielu pracodawców uznaje redukcję poziomu absencji za kluczowy element strategii oszczędnościowej.Przypomnijmy, że w 2023 roku wystawiono 27 mln zaświadczeń lekarskich o czasowej niezdolności do pracy. Najczęstszą przyczyną absencji były choroby układu mięśniowo-szkieletowego oraz układu oddechowego – wynika z danych Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Przeciętna długość zwolnień to 10 dni.

źródło:money.pl