Mamy pierwszy potwierdzony przypadek małpiej ospy w Polsce – poinformował w piątek minister zdrowia Adam Niedzielski. Pacjent jest na izolacji w szpitalu, przeprowadzono z nim wywiad epidemiologiczny. Resort nie podaje szczegółów dotyczących pacjenta, ani miejsca jego hospitalizacji. Jak dowiedział się Polsat News, pacjent nie jest obywatelem Polski.

– Mieliśmy ok. 10 podejrzeń małpiej ospy, próbki są badane. 10 czerwca to dzień, gdy mamy pierwszy przypadek – powiedział szef MZ podczas konferencji prasowej zorganizowanej na Uniwersytecie Medycznym w Łodzi.

Pierwszy pacjent zakażony małpią ospą przebywa w Wojewódzkim Szpitalu Zakaźnym przy ul. Wolskiej w Warszawie – poinformowała dyrektor tego szpitala Agnieszka Kujawska-Misiąg.

Małpia ospa to rzadka, odzwierzęca choroba wirusowa, która zwykle występuje w zachodniej i środkowej Afryce. Wirus nie rozprzestrzenia się łatwo między ludźmi, a do zakażenia najczęściej dochodzi poprzez bliski kontakt z płynami ustrojowymi zainfekowanej osoby, w tym przez stosunki seksualne.

Małpia ospa a koronawirus

W przeciwieństwie do wirusa SARS-CoV-2, który roznosi się poprzez maleńkie kropelki unoszące się w powietrzu – zwane aerozolami, małpia ospa rozprzestrzenia się w wyniku bliskiego kontaktu z płynami ustrojowymi, takimi jak ślina z kaszlu. Oznacza to, że osoba z małpią ospą zakazi znacznie mniej osób z najbliższego otoczenia, niż osoba z SARS-CoV-2.

– Większość ludzi wraca do zdrowia po małpiej ospie w ciągu kilku tygodni bez leczenia – powiedział “Nature” Jay Hooper, wirusolog z US Army Medical Research Institute of Infectious Diseases. Dodał, że naukowcy są zaniepokojeni i zastanawia ich rozprzestrzenianie się wirusa poza Afryką, ale nie ma powodu do paniki.

– Naukowcy są zaniepokojeni, ponieważ każde nowe zachowanie wirusowe jest niepokojące – ale nie są oni w panice – zaznaczył Hooper. Przypomniał też, że na powstrzymanie rozprzestrzeniania się małpiej ospy, lekarze są przygotowani – istnieją bowiem leki i szczepionki.
Małpia ospa – objawy

Wśród objawów małpiej ospy wymienia się gorączkę, bóle głowy i wysypkę skórną, która zaczyna się na twarzy i rozprzestrzenia na resztę ciała. Objawy ustępują zwykle po dwóch, trzech tygodniach – informuje WHO. Innymi symptomami są też ból pleców, mięśni, powiększone węzły chłonne i ogólne osłabienie.

Nasze służby sanitarne oraz NIZP-PZH na bieżąco monitorują sytuację związaną z pojawianiem się nowych zagrożeń epidemicznych. Współpracujemy z odpowiednikami naszych służb w Europie i na świecie. Działają specjalne systemy informatyczne, których zadaniem jest zbieranie informacji o wszelkich nowo wykrywanych w poszczególnych regionach świata chorobach – mówił przed wykryciem pierwszego przypadku w Polsce rzecznik resortu zdrowia Wojciech Andrusiewicz, pytany o działania związane z ryzykiem pojawienia się małpiej ospy w Polsce.
Małpia ospa: Andrusiewicz uspakaja

– PZH współpracuje z Instytutem Roberta Kocha w aspekcie metodyki RT-PCR do diagnostyki małpiej ospy. Metoda ta nie jest powszechna w Europie, jednak możemy stosować metody pośrednie różnicowania rodzajów wirusów ospy – dodał.

– Nie ma na dziś zagrożenia szerszym rozprzestrzenianiem się małpiej ospy. Choroba ta nie stanowi tej kategorii ryzyka co koronawirus – stwierdził.

źródło: interia.pl