Kilkadziesiąt kolejnych respiratorów czeka na odprawie celnej, następna partia trafi jeszcze w czerwcu – zapewnił w środę (17 czerwca) rzecznik prasowy Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz.
Rzecznik podkreślił, że respiratory, które do dotarły Polski (50 sztuk z 1 200 zamówionych – PAP), są wysokiej klasy. Zostaną one zarejestrowane w Urzędzie Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych, i w miarę potrzeb będą rozdysponowywane szpitalom.
– Kolejne dostawy – jedna jest już w odprawie celnej – mają być jeszcze w tym miesiącu – dodał. Przypomniał, że za niezrealizowaną dostawę w kwietniu resort otrzymał już zwrot pieniędzy, a teraz czeka na pieniądze za majową dostawę, od której odstąpił.
W kontekście doniesień medialnych dotyczących realizacji zakupu respiratorów od spółki E&K oraz że część zrealizowanej dostawy trafiła do Polski z Pakistanu rzecznik zauważył, że jest to sprzęt niemieckiej firmy Draeger, na który resort posiada pełną dokumentację.
Jak zaznaczył, sprzęt nie zawsze kupowany jest bezpośrednio od producenta. – Czasem ten sprzęt jest przekazywany innej firmie, która go odsprzedaje jeszcze innej. To nie znaczy, że ten sprzęt traci gwarancję, dokumenty znikają. Nikt nikomu w tym pośrednictwie niczego nie zarzucił – wyjaśnił.
– Dla nas najważniejsze jest to, że te respiratory są – dodał i powiedział, że resort zdrowia jest w stałym kontakcie z dostawcą, czyli z firmą E&K.
PAP – Klaudia Torchała