Preparat NMT5, który jest wariantem stosowanego od dawna leku neurologicznego, może wpływać na SARS-CoV-2 w zaskakujący sposób. Badacze odkryli, że pod jego wpływem koronawirus działa na własną zgubę. “To nasza zemsta na wirusie” – przyznał jeden z autorów badań.
1. Lek od dekad stosowany w chorobie Alzheimera

Na łamach czasopisma “Nature Chemical Biology” naukowcy Scripps Research Institute opracowali nowy środek – NMT5 – na bazie memantyny. Współautor obecnego badania, prof. Stuart Lipton opatentował ją już w latach 90. ubiegłego wieku do stosowania w terapii choroby Alzheimera. W rzeczywistości memantyna powstała jednak jako lek przeciw grypie. Później to się zmieniło, gdy zaobserwowano jej pozytywne działanie u pacjentki z chorobą Parkinsona.Dlatego też naukowcy postanowili przyjrzeć się memantynie raz jeszcze, badając, czy ponownie może stać się lekiem wykorzystywanym w walce z wirusami, tym razem nie grypy, ale SARS-CoV-2.

– (…) gdy pojawił się COVID-19 zaczęliśmy się zastanawiać, czy kolejne modyfikacje nie sprawiły przypadkiem, że stała się jeszcze skuteczniejsza w walce z wirusami – tłumaczy prof. Lipton.
2. “Zmuszamy wirusa, by działał na własną zgubę”

Pod lupę naukowcy wzięli nie tylko memantynę, ale całą grupę związków do niej podobnych. W ten sposób odkryli w jednym z nich aż dwie interesujące w kontekście COVID-19 właściwości. Okazało się, że NMT5 może przyłączać się do wirusa SARS-CoV-2, a co więcej z pomocą cząsteczki nitrogliceryny – modyfikować receptor ACE2. To on bowiem jest w organizmie bramą dla wnikania wirusa. Prof. Lipton przyznał, że w efekcie “zmuszamy wirusa, by działał na swoją zgubę”.

– Uzbrajamy go w małe głowice molekularne, które ostatecznie uniemożliwiają mu zainfekowanie naszych komórek. To nasza zemsta na wirusie – podkreśla naukowiec.

Badania na izolowanych komórkach oraz na zwierzętach wykazały, że NMT5 aż na 12 godzin “wyłącza” receptory ACE2 w miejscach, w których pojawia się wirus. Z kolei badanie na kulturach komórek dowiodło, że lek zredukował przyłączenie się koronawirusa do ACE2 o 95 proc. W przypadku modeli zwierzęcych NMT5 aż stukrotnie obniżył liczbę wirusów, złagodził stan zapalny i zapobiegł uszkodzeniom naczyń krwionośnych w płucach. Jego działanie było równie spektakularne w przypadku poprzednich wariantów SARS-CoV-2, jak Alfa, Beta, Gamma czy Delta, a to nie koniec dobrych wiadomości.- Oczekujemy, że nasz środek będzie skuteczny także wraz z pojawieniem się nowych wariantów, ponieważ jego działanie nie opiera się na atakowaniu części wirusa, które mogą mutować – dodaje współautor pracy, prof. Chang-ki Oh.

Obecnie trwają badania bezpieczeństwa i skuteczności na zwierzętach, naukowcy również opracowują wariant leku do oceny pod kątem stosowania u ludzi.

źródło: portal.abczdrowie.pl