Minister zdrowia Adam Niedzielski przyznaje, że prowadzone są prace nad założeniami do przepisów pozwalających m.in. na przejęcie szpitali przez Skarb Państwa. Samorządy, do których należy w Polsce kilkaset lecznic, określają ten pomysł jako “nacjonalizację, powrót do PRL-u i zamach na pieniądze mieszkańców”.
23 grudnia 2020 r. ukazało się zarządzenie ministra zdrowia “w sprawie utworzenia Zespołu do spraw przygotowania rozwiązań legislacyjnych dotyczących restrukturyzacji podmiotów leczniczych wykonujących działalność leczniczą w rodzaju świadczenia szpitalne”.
Zespół ma przygotować założenia ustawowych zmian dotyczących funkcjonowania publicznych w kilku kluczowych obszarach, obejmujących, między innymi: restrukturyzację szpitali, w tym ich zobowiązań; przekształcenia właścicielskie; konsolidację sektora szpitalnictwa, przeprofilowanie szpitali oraz zmianę struktury świadczeń opieki zdrowotnej udzielanych przez szpitale
Minister: rozproszone zarządzanie i bałagan organizacyjny
Zespół ma przedstawić ministrowi założenia projektu nowej ustawy nie później niż do 28 lutego 2021 r., a projekt ustawy wraz z uzasadnieniem i oceną skutków regulacji (OSR) – do końca maja 2021 r.
Resort na razie nie ujawnia szczegółów tej koncepcji. Jednak w styczniowym wywiadzie dla TVN24 minister zdrowia Adam Niedzielski potwierdził, że prowadzone są prace nad koncepcją centralizacji szpitali. Jego zdaniem pandemia pokazała, że rozproszone zarządzanie, rozproszenie zasobów i właścicieli, powodują bałagan organizacyjny.
– Ta koncepcja oznaczałaby przejęcie własności nad szpitalami przez między innymi Skarb Państwa – powiedział szef resortu zdrowia 8 stycznia br. w wywiadzie w programie “Sprawdzam”.
Cztery dni wcześniej w rozmowie z “Rzeczpospolitą” minister wskazał, że “największym skutkiem pandemii, oprócz zgonów, jest odkładanie różnych spraw, które mieliśmy do załatwienia. Poza planem odbudowy (ochrony zdrowia – red.) mamy o wiele więcej zdefiniowanych strategicznych projektów. Chociażby restrukturyzacja całego szpitalnictwa” – powiedział Adam Niedzielski.
Takie deklaracje i zapowiedzi wywołały ostrą reakcję ze strony samorządowców wszystkich szczebli. Podczas konferencji prasowej w piątek (15 stycznia) w Warszawie suchej nitki na rządowym pomyśle nie zostawili przedstawiciele samorządów miejskich i wojewódzkich. Oburzenia zamysłem przejęcia szpitali przez państwo nie kryją również powiaty, które prowadzą około 260 szpitali.
Będziemy bronić szpitali przed centralizacją i powrotem do PRL
Dlaczego samorządy nie zgadzają się na rządowe zapowiedzi upaństwowienia szpitali? – Centralizacja szpitali to powrót do PRL i zarządzania wszystkim bezpośrednio z Warszawy. Poza tym w resortowym zespole nie ma żadnego przedstawiciela samorządów, choć te od ponad 20 lat są organami prowadzącymi jednostki ochrony zdrowia w województwach i powiatach – grzmieli przedstawiciele samorządów podczas piątkowej konferencji.
– Stanowczo i wyraźnie mówimy: nie dla takiej reformy. W cieniu pandemii rząd mówi wprost o nacjonalizacji szpitali samorządowych. Minister zdrowia powołał zespół ds. przygotowania rozwiązań legislacyjnych dotyczących restrukturyzacji szpitali bez przedstawicieli organów prowadzących szpitale samorządowe – podkreśla Elżbieta Polak, marszałek województwa lubuskiego.
– W Polsce udział planowanych wydatków na ochronę zdrowia w budżecie państwa wynosi 5,3% podczas gdy np. w Niemczech nakłady te stanowią 11% budżetu. – Bez zwiększenia środków finansowych żadna reforma się nie uda. Nie wyobrażamy sobie centralizacji ochrony zdrowia, zwłaszcza teraz, kiedy samorządy tak bardzo się zadłużyły inwestując w szpitale – stwierdziła Elżbieta Polak, marszałek województwa lubuskiego.
Samorządowcy: sprawdziliśmy się w walce z pandemią
– W woj. lubuskim tylko w ciągu ostatnich w 10 lat samorządy przeznaczyły dla szpitali 650 mln zł. Zbudowaliśmy, między innymi ośrodek radioterapii i bazę lotniczego pogotowia w Gorzowie Wielkopolskim czy Centrum Zdrowia Matki i Dziecka w Zielonej Górze. Kosztem wielu innych zadań kupujemy innowacyjny, wysoko specjalistyczny sprzęt medyczny – wyliczała Polak.
Zaznaczyła, że samorządy sprawdziły się w walce z pandemią: – To nasze szpitale w woj. lubuskim, a nie rządowy czy wojskowy, zostały postawione w stan gotowości. O co więc chodzi w tej tzw. reformie? Samorządy chcą rozmawiać o tym, aby poprawić wydolność systemu ochrony zdrowia, ale nie w takim stylu – zaznaczyła.
– 10 lat temu mieliśmy najbardziej zadłużone szpitalnictwo w Polsce. Teraz jesteśmy najmniej zadłużonym pod tym względem regionem w Polsce. Oddłużenie wszystkich szpitali związane było z ogromnym wysiłkiem organizacyjnym. Powołaliśmy 4 samorządowe spółki szpitalne. Nie wyobrażam sobie, w jaki sposób te podmioty mogłyby zostać upaństwowione – stwierdziła Elżbieta Polak.
To jest zamach na pieniądze mieszkańców
Jacek Karnowski, prezydent Sopotu przypomina, że kilka lat temu to mieszkańcy tego miasta, „wśród których dominują ludzie w starszym wieku, złożyli postulat, aby w Sopocie powstał szpital geriatryczno-rehabilitacyjny”. – Można powiedzieć, że wręcz wymusili na nas, aby z ich pieniędzy przeznaczyć 12,6 mln zł jako wkład własny w stworzenie tej bardzo potrzebnej w całym województwie placówki – powiedział Karnowski.
– Tak właśnie zrobiliśmy. Powstała spółka miasta z samorządem województwa. I teraz ktoś teraz to weźmie, odda naszym samorządom wyłożone przez nie pieniądze? Komuna i centralne zarządzanie już było. Dlatego protestujemy w imieniu naszych mieszkańców przeciwko zamachowi na ich środki finansowe – podsumował Karnowski.
Na całą kwotę obecnego zadłużenia publicznych szpitali w Polsce, wynoszącą około 15 mld zł, tylko 20 procent stanowi zadłużenie szpitali powiatowych – zaznacza Andrzej Płonka, starosta bielski i prezes Związku Powiatów Polskich.
– Samorządy spłacały i nadal będą spłać kredy zaciągane na modernizację szpitali, będących częścią majątku mieszkańców naszych małych ojczyzn. Dlaczego państwo chce im ten majątek zabierać? – prezydentowi Sopotu wtórowała marszałek Elżbieta Polak.
Rafał Trzaskowski, prezydent Warszawy przypomniał, że samorządy są jednymi z najważniejszych inwestorów w ochronie zdrowia i często przejmują na siebie obowiązki państwa. – Przez ostatnie 10 lat w samej Warszawie samorząd zainwestował 1,6 mld zł w 10 szpitali. Plany inwestycyjne na najbliższe lata opiewają na prawie 500 mln zł – informował.
– Eksperci zgodnie twierdzą, że szpitale samorządowe są lepiej zarządzane niż placówki, za które odpowiada rząd. Rządzący chcą przejąć majątek należący do samorządów, czyli wszystkich Polaków. Ten pomysł jest całkowicie nieprzygotowany. Nie ma na to naszej zgody – powiedział prezydent Warszawy.
Co dalej z trwałością projektów unijnych?
Elżbieta Lanc, członek zarządu województwa mazowieckiego informowała, że w ciągu ostatnich 21 lat na inwestycje i modernizację 26 placówek medycznych w regionie samorząd wojewódzki przeznaczył ponad 2,9 mld zł. – Ponadto w minionej dekadzie przekazaliśmy ponad 1 mld zł pokrycie strat, dokapitalizowanie szpitali i udzielenie im pożyczek – wyliczała.
– Natomiast 3,3 mld zł w skali całego Mazowsza przeznaczyliśmy na wsparcie szpitalnych inwestycji ze środków unijnych. Trzeba więc zadać pytanie – co stanie się z tymi środkami finansowymi (po przejęciu szpitali przez Skarb Państwa – red.), ponieważ obowiązuje tzw. zasada trwałość projektów realizowanych ze środków unijnych – wskazywała Elżbieta Lanc.
Podkreślała, że samorządy są gotowe do rozmów z rządem na temat przyszłości sieci szpitali, map potrzeb zdrowotnych, a także inwestowania w placówki ochrony zdrowia w ramach Europejskiego Instrumentu na rzecz Odbudowy na lata 2021-2027 (opiewa na 776 mld zł).
Powiaty będą bronić bronić szpitali i ich dyrektorów
– W Polsce jest około 260 szpitali powiatowych. Minister zdrowia chciałby, aby w pierwszej kolejności poddać je zmianom. Będziemy bronić szpitali i ich dyrektorów – zapowiedział w rozmowie z PortalSamorzadowy.pl Andrzej Płonka, starosta bielski i prezes Związku Powiatów Polskich.
Przypominał, że na całą kwotę obecnego zadłużenia publicznych szpitali w Polsce, wynoszącą około 15 mld zł, tylko 20 procent stanowi zadłużenie szpitali powiatowych.
– Najbardziej zadłużone są szpitale kliniczne. Jeżeli do systemu ochrony zdrowia nie będzie “dopompowanych” środków finansowych, to żaden nowy właściciel nie pomoże. Finansowanie szpitali w Polsce nadal jest jednym z najniższych na świecie w stosunku do PKB – podkreśla Andrzej Płonka.
źródło: rynekzdrowia.pl