Mamy 1647 potwierdzonych przypadków zakażeń koronawirusem – wynika z danych przedstawionych w środę przez Ministerstwo Zdrowia. Minionej doby 6 osób chorych na COVID-19 zmarło, wszystkie osoby miały choroby współistniejące. Wczoraj, dwunastego lipca, informowano o 2035 zakażeniach koronawirusem.
Ministerstwo Zdrowia potwierdziło 1647 zakażeń koronawirusem, w tym 1410 nowych zakażeń i 237 ponownych zakażeń. Minionej doby 6 osób chorych na COVID-19 zmarło, wszystkie osoby miały choroby współistniejące. Według danych ministerstwa, wykonano 6473 testy.

Koronawirus w Polsce. Coraz więcej zakażeń

We wtorek Ministerstwo Zdrowia powiadomiło o 2035 potwierdzonych przypadkach zakażeń koronawirusem. Zmarło pięć osób zakażonych, z czego czterem towarzyszyły choroby współistniejące.

“Pandemia COVID-19 jest daleka od zakończenia”

Dyrektor generalny Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) Tedros Adhanom Ghebreyesus ostrzegł, że pandemia COVID-19 “jest daleka od zakończenia”. Jak przekazał, wciąż obowiązuje najwyższy poziom alarmowy. Podczas wtorkowej konferencji prasowej Ghebreyesus zaapelował do rządów o ponowne wdrożenie niektórych restrykcji

– W miarę wzrostu liczby hospitalizacji i zakażeń koronawirusem, rządy muszą wdrożyć wypróbowane i przetestowane środki, takie jak noszenie maseczek, ulepszona wentylacja oraz protokoły testowania i leczenia – mówił szef WHO.
Co z czwartą dawką szczepionki?

W rozmowie z portalem Onet.pl rzecznik Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz, pytany o planowaną czwartą dawkę szczepień, czyli drugą dawkę przypominającą, podkreślił, że jeżeli ktoś będzie chciał po raz pierwszy zaszczepić się właśnie nią, to nie będzie takiej możliwości.

– Czwarta dawka, jeżeli wejdzie, ona nie będzie dla osób, które się nie zaszczepiły. To szczepienie celowane na omikrona będzie dla osób, które przyjęły już dwie bądź trzy dawki – przekazał rzecznik Ministerstwa Zdrowia.

Andrusiewicz przekazał również, że istnieją trzy rodzaje prognozy sytuacji epidemicznej w Polsce.
– Mówimy o szczycie zakażeń od sierpnia do listopada, o możliwości zakażenia ewidencjonowanego w granicach kilkudziesięciu tysięcy przypadków. W najczarniejszym scenariuszu to jest w granicach dziesięciu tysięcy osób w szpitalu – wskazał.

źródło: interia.pl