Pięć tysięcy osób – w tym seniorzy, osoby z niepełnosprawnościami, rodzice z dziećmi w wózkach, na hulajnogach i dziecięcych rowerkach, biegacze z psami i przebrani za bajkowe stwory, a z nimi Jurek Owsiak – wzięło udział w 14. biegu “Policz się z cukrzycą” w przeddzień finału WOŚP 2020 w Warszawie.

– Zamówiliśmy świetną pogodę. Bez deszczu, bez śniegu, temperatura jedna z wyższych w historii naszych biegów – powitali uczestników organizatorzy 14. biegu „Policz się z cukrzycą” w Warszawie. I podkreśli: – To największy bieg bez miejsc na podium i bez pomiaru czasu. Bo tu nie chodzi o wyniki. W tym biegu liczy się to, że jesteśmy razem, solidarnie. Razem pomagamy i uśmiechamy się do siebie.

Bieg rozpoczął się o godz. 12 na pl. Teatralnym i pokonał pięciokilometrową trasę prowadzącą Krakowskim Przedmieściem, Świętokrzyską, pl. Powstańców Warszawy, Jasną, Mazowiecką i pl. Piłsudskiego. To 14. edycja biegu „Policz się z cukrzycą” i pierwsza na zmienionej trasie.

Udział wzięło 5 tys. osób, czyli wszyscy, którzy zdążyli zapisać się przed wyczerpaniem limitu miejsc. Zapisując się na bieg, uczestnicy wpłacali wpisowe o minimalnej wysokości 40 zł. Pieniądze te – łącznie min. 200 tys. zł – zostaną przeznaczone na pompy insulinowe dla kobiet ciężarnych z cukrzycą. Zapisy zostały zamknięte już pod koniec ubiegłego roku.

WOŚP 2020 w Warszawie. Jurek Owsiak witał biegaczy

Biegaczy powitał Jurek Owsiak, który później w specjalnie dla niego przygotowanym samochodzie z platformą uczestniczył w biegu – najpierw na jego czele, a później dołączając do pokonujących trasę w ostatnich szeregach. Witając uczestników, Owsiak podkreślił, że w całej Polsce odbywa się 167 takich biegów, w których łącznie bierze udział 32,5 tys. chętnych, a bieg warszawski transmitowany jest w internecie na cały świat.

W czasie biegu, przed i po jego zakończeniu chętni mogli skorzystać z darmowych badań w namiotach ustawionych przed linią startu – skonsultować się z dietetykiem czy wykonać test insulinowy na obecność cukrzycy. Organizatorzy biegu apelowali, by nie lekceważyć tej choroby. Jak informowali, w Polsce choruje na nią ok. 3 mln osób, a liczba chorych nieustannie się zwiększa. 25 proc. chorych nie wie o tym, że choruje. Statystycznie w Polsce w związku z tą chorobą co dwie godziny amputowana jest jakaś część ciała.

Pierwsi biegacze pojawili się na mecie mniej więcej po 20 minutach. Bieg zakończył się oficjalnie ok. godz. 13. Wszyscy uczestnicy otrzymali pamiątkowe medale i poczęstunek.

– Te medale noście dumnie. Każdy, kto przebiegł ten bieg, niech pamięta, że ten medal jest medalem naszej solidarności – komentował Jurek Owsiak po zakończeniu biegu i dziękował uczestnikom, zapraszając ich na niedzielny finał.

źródło: warszawa.wyborcza.pl